Już po wyjeździe. Niedługi, bo niedługi, ale bardzo nam się
podobał. Jednak faktem jest, że w górach najważniejsze, by było
wygodnie i ciepło, więc prezencja zajmuje dość niską pozycję.
Nawet gdy świeci słońce, a niebo jest bezchmurne, trzeba być
przygotowanym na nagłą ulewę lub zimne podmuchy wiatru. Tak
niesprzyjające możliwości i duże wymagania postanowiłam
potraktować jako wyzwanie i mimo to znaleźć coś zarówno
funkcjonalnego, jak i nadającego się do prezentacji.
Tym razem łatwiej dla chłopców. Właściwie mogłabym rzec, że
większość ubranek jest obupłciowa, ale (jak to w takich wypadkach
bywa) – lepiej prezentują się na męskiej części klientów.
Zacznijmy więc od dołu.
Buty – większość gór porośnięta jest lasami, a co za tym
idzie - panuje w nich ciągła wilgoć. Kałuże i połacie błota
rzadko wysychają, w dodatku ścieżki zwykle są kamieniste lub
zarośnięte korzeniami i zielskiem. Dlatego warunkiem jaki musiałam
spełnić było pełne obuwie, dobrze trzymające kostkę. Oczywiście
jest wiele modeli trepów, jednak zwykle nie prezentują się one
zbyt wybitnie, a cena dodatkowo nie jest mała. Rozwiązaniem, które
w przypadku moich pociech zapewniło odpowiedni komfort, okazały się
być kozaczki. Koniecznie nieocieplane, żeby nie zapocić nogi. Czasem zdarzą się też dobre półbuty, itd.
Ubranie – jak ubrać się na ciepło i zimno zarazem? Można
zdecydować się na całkiem odpinane lub chociaż zapinane na różne
wysokości nogawki. Odradzam też zakładanie dziewczynkom
spódniczek, bo lubią się wczepiać w rosnące gęsto jeżyny, o
czym miałyśmy się z córą okazję przekonać. Na górę fajny top
i najlepiej modna kamizelka w stylu podróżniczym. Dodatkowo
dzieciaki poczują się jak prawdziwi odkrywcy. Kolorystycznie
polecam khaki, piaskowy, brąz lub oliwkę, na których ciężej
zauważyć nieuniknione zabrudzenia. Radzę też wybierać materiały
szybkoschnące.
Nakrycie głowy – koniecznie. Kapelusz, chusta, czapeczka czy co
tam będzie pasować do reszty stroju, ale nie wolno o tym zapomnieć
- dzieciaki zwykle będą narażone na przemian na upalne słońce
albo ostry wiatr.
Atrybuty dziewczęce – jak mówiłam ciężko o ubrania typowo
dla dziewczynek, dlatego polecam dobranie przynajmniej jednego, dwóch
dodatków. Może to być koralikowy naszyjnik, apaszka (która przy
okazji ochroni od wiatru) czy gustowna bransoletka.
Ale się rozpisałam. W takim wypadku kolejne wskazówki, które
przyszły mi do głowy właśnie na tym wyjeździe, napiszę
następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz